piątek, 22 lutego 2013

Ucieczka, spotkanie, las i porwanie.

Biegłam co sił w nogach... Wpadłam na kilka drzewa, potknęłam się o parę gałęzi i wpadłam do legowiska niedźwiedzia, niestety, niedźwiedź tam był =,=

Kiedy zwiałam miśkowi, zauważyłam, że jest wieczór, a ja nie mam gdzie spać, i na dodatek się zgubiłam...
Snułam się po lesie, tak jak nocą po kuchni. Żałowałam to co zrobiłam
-Daj mi jakiś znak!!!- Wydarłam się z desperacją w głosie.
 Po chwili, jakiś mały, rudy potwór spadł mi na twarz
-Aaaaa! Złaź! Złaź!!! Chodziło mi o mniej bolesny znak!- Szybko przerwałam, ponieważ wiewiór zabrał mi kolczyk z ucha. Zaczął się pościg za małym potworem, on w lewo, ja też, on w prawo, ja tak samo, on na drzewo, ja w drzewo X_x
Tak mocno uderzyłam, że wiewiór spadł, a ja zabrałam to, co moje. No, może jeszcze parę orzeszków zajomałam potworowi... ^w^

~~~~~~~~~~~ Akatsuki~~~~~~~~
Akatsuki dalej się wlekli po lesie.

Ki&H&D- Kakuzu!!!  Długo jeszcze? /__\
Ka- Zamknijcie się wreszcie, rano będziemy...
H- Czyli za ile???
Ka- Za tyle godzin, ile masz punktów IQ -_-
Ki- Czyli?
Ka- Dwie godziny =_=
H- Ej, to chyba niezły wynik ^_^
D- Tak... Tak, ale mnie to nie pobijesz! Mam 5 pkt IQ !
Ki- Hahahah! Mam lepiej! Mam 15! A ty ile masz Itachi?
I- Mam ponad 250 punktów IQ
D&S&H&Ki- oOo
H- A-a ty Kakuzu? 
Ka- ponad 300 punktów IQ
D- Poczułem się głupio -_-"
Ka- I słusznie -,-
H- Chwila! Sasori, powiedz, że masz 1 ;_;
S- Mam 30 ^_^
I- Nie prawda, masz 10. Zostało nam jeszcze półtorej godziny.
D- Zagrajmy w coś! Wiem, o czym myślę?
S- O tyłku Brada Pitta, blondyneczko -,-
D- Co?! Ja ci...!
S- A ja?
D- O tyłku Kena z lalek Barbie =__=
S- Wcale nie! Ja nawet nie lubię Kenów! Oni błędnie robią lewy pośladek!
D- Hahah! Nie dość, że myślałeś, to jeszcze macałeś zboczeńcu! xD
Ka- Weźcie się zamknijcie, z wami takie gry w miłej atmosferze są niewykonalne. Zaraz się kłócicie =,=
Ki- Czego można się spodziewać po IQ poniżej 15  ^_^
S- <look na Deidare> Właśnie!
I- Ciekawe, Sasori -_-
~~~~~~~~~~~~ Aqua~~~~~~~~~~~~
Posuwając się leniwym krokiem na przód, rozmyślałam nad sensem życia. Żałując, że nie wzięłam sznura, mamrotałam pod nosem ,, Zginę tu, umrę, nie przeżyję". Usiadłam pod drzewem i wyciągnęłam kanapkę, zjadłam ją w pośpiechu, żeby zwierzęta nie wyczuły zapachu jedzenia. Odpoczęłam chwilę, napiłam się 
i ruszyłam przed siebie. Na mojej drodze pojawiła się słodziutka, ognisto ruda wiewióreczka. Po chwili, zorientowałam się, że to był ten sam potwór, co mi zabrał kolczyka.
-I co? Runda druga ty mały potworze? To dawaj!- Wykrzyczałam małemu terroryście prosto w te czarne oczy. 
Nagle za tym potworem, z drzew, krzaków i spod runa leśnego wyskoczyły takie same rude straszydła. 
Zdesperowana ruszyłam przed siebie, niestety zaczął się pościg, głupie wiewióry wpadły w szał. Rzucały we mnie orzechami, patykami, a nawet dostałabym drzewem O__O
Kiedy tak uciekałam i walczyłam o życie, zauważyłam, że wyostrzyłam sobie refleks. Zawodowo omijałam drzewa! Niestety małe potwory nawet się nie zmęczył.
-Co wy na prąd jesteście?! Zdychać! >O<-  Wykrzyczałam potykając się o korzeń...
Zrobiłam dwa fikołki, ale szybko wstałam i kulawym krokiem czym prędzej biegłam przed siebie.

~~~~~~~~~~~Akatsuki~~~~~~~~~~
Koło punktu wymiany.
Kakuzu wchodzi do niewielkiego budynku z napisem ,,WC", a reszta Aka przygląda się uważnie.


H- E? Czekaj, co ty? Aaaaa, musisz skorzystać ^_^
Ka--Nie zwracając na Jashiniste uwagi idzie przed siebie, staje przed pisuarem i pociąga za odstający uchwyt. Po chwili otwierają się ukryte drzwi.- Wchodzicie?
I- Ja się rozejrzę po okolicy. <znikł>
Ki- Pójdę za Itachim <wybiegł>
S- Zobaczę, jakiego rodzaju są tutaj drzewa. <wychodzi>
D- Pójdę z Sasorim... <poszedł>
T- Deidara-sempai! Zaczekaj! <Wybiega>
H- E? Sam tu będę??? Tu strasznie jedzie!!! >O<
Ka- Możesz wejść ze mną, tylko mi wstydu nie narób.-Wszedł do tajemnego pomieszczenia, a za nim Jashinista.

W środku, była wielka przestrzeń, na ścianie było pełno szuflad, a w środku tych szuflad przechowywane są zwłoki. W pomieszczeniu znajdował się Zangei, który stacjonuje w siedzibie paserów.<Zdjęcie i opis Zangeia znajdziecie w Postaciach, no jakoś niedługo .__.">

Ka- Mam towar.
Zan(Zangei)- Kakuzu-sama! Witaj, szybko się uwinąłeś. Co tam masz?
H- Jakiegoś łysola .__.
Ka- Hidan, siad -_-
H- A co ja pies?!
Ka- Nie, skądże.
H- No i tak ma być ^_^
Ka- Psy się chociaż słuchają -,-
H- Co?!!!!
Ka- Masz coś jeszcze do powiedzenia? <rzuca zimne spojrzenie>
H- N-nie o__o-pożądnie wciąga powietrze do płuc-Fuuuujj!  Tu jedzie jeszcze gorzej >O<
Ka- Zamknij się.-odwraca się do Zangeia- Mam jednego z dwunastu strażników ninja, Chiriku, ze świątyni ognia.
Zan- OoO
Ka- Więc...?
Zan- Połóż go tam- Wskazuje na wysuniętą szufladę, po chwili podchodzi i dokładnie ogląda ciało- Tak, to Chiriku.- Wyciąga spod biurka walizkę w której jest nagroda- Proszę, twoje 35 milionów ryuu.
Ka--Otwiera walizkę- Dobrze...
H- Super! Chodźmy stąd! Wykitować można X_x
Ka- Nie, muszę przeliczyć.
H- Co?! Tu jest kilkanaście milionów!!!
Ka- Zawsze możesz wyjść na zewnątrz -,-
H- I tak zrobię!-wychodzi poślizgując się na płynie do podłóg- Ała! Kto tu to postawił! -Wskazuje na rozlany płyn.
Ka- Chyba rozla... Nie ważne -_-"
Zan- Szkoda mi cię... Wkurza cię, co nie?
Ka- Oj, i to jak, niestety, nie da się go zabić >.<
Zan- Udzielić ci pordy psychologicznej za 12 milionów ryuu? ^_^
Ka- =____="

~~~~~~~~~~ Aqua~~~~~~~~~
AAAAA! Te małe potwory cały czas za mną biegną >O<
Jest ich z tysiąc, jeśli zwolnię choć trochę, rozszarpią mnie. Po chwili zobaczyłam jakieś światło, pomyślałam, że to może być wyjście z lasu, lub jest ze mną aż tak źle X_x.
Przyśpieszyłam, i poleciałam takim speedem, że normalnie bolid Kubicy przy mnie to jakiś zwykły motorower. Wybiegłam z lasu, przede mną była wreszcie jakaś cywilizacja.




Postanowiłam pójść wzdłuż tej drogi, którą dostrzegałam z niewielkiego pagórka < Patrz zdj. wyżej> 
-Chyba są to publiczne toalety...- Pomyślałam uciekając przed szarańczą małych potworów.
 Zbliżałam się do budynku, miałam nadzieję, że znajdę tam coś, dzięki czemu mogłabym się obronić...

H- Aarrh! >_< Cały prześmierdłem tym koszmarnym smrodem!-Siada na schodach i bawi się pochodnią, którą wcześniej wziął nie wiadomo skąd- Kakuzu mi za to zapłaci! -Patrzy na dziewczynę uciekającą przed wiewiórkami- HĘ?! O__O"

Cały czas mnie gonią! Chyba jeszcze nigdy nie biegłam takim dystansem >.< Po chwili zobaczyłam jakiegoś gościa siedzącego na schodach, zamiast mi  pomóc, to tylko wlepiał gały. Miał u boku piękną dużą kosę i na dodatek w rękach trzymał zapaloną pochodnię! Żadnego ,,Pomogę ci!" lub chociaż ,,Uważaj! Za tobą!" =,=
Wszystko działo się pod wpływem adrenaliny. Podbiegłam do tego ,,Supermana"- Pożyczam!- Krzyknęłam wyrywając mu pochodnię z rąk. Odwróciłam się do potworów i wymachiwałam ogniem na lewo i prawo.  Wiewiórki cofnęły się ze dwa metry. Nagle usłyszałam ,,Tssss...." okazało się, że pochodnia zgasła -,-
-O, oł... O_O- Stanęłam, nie wiedziałam co zrobić. Gościu, któremu zabrałam pochodnie, wstał i się mocno przeciągną podnosząc do góry ręce. Wiewiórki, które stały bliżej niego, zaczęły padać jak domino. Zdziwiłam się, może się zmęczyły? Taaa.... Niestety dowiedziałam się, czemu tak nagle padły. Poczułam chyba najgorszy smród świata! Padłam na kolana i na twarz. Zaczęłam się tarzać we wszystkie strony.- Kto tu hoduje śnięte ryby w skarpetkach ?!- Wydukałam, krztusząc się własnymi płucami -__-

H- <zmarszczył brwi> No wiesz...? To nie jest moja wina, że walę trupami!!! Kurczę, wybiega z lasu jakaś pocahontas, a ja waalę jak stado martwych i przepoconych słoni! ;_;
A- Idź się utop w rzece >O< .

Nagle, z budynku wyszedł drugi gościu, tylko zamiast kosy, miał walizkę i do tego był w masce. Może obrabował bank? ._.

Ka- Hidan! Co ty się tak wydzierasz?!- Jego wzrok skupia się na dziewczynie leżącej na ziemi- Eee...?
A- Nigdy nie zapomnę tego smrodu!- Tarza się po ziemi- Arrrh! >O<
Ka-<Do Hidana> Kto to?
H- Ona? Nie znam jej, uciekała przed wiewiórkami i zabrała mi pochodnie, która jej zgasła. *q*
Ka- Skoro jej zgasła ta pochodnia, to czemu jest tu pełno martwych wiewiórek?
H- Nie pytaj -,-
A- Bo twój kolega się przeciągną i wszystkie żywe istoty w promieniu 5 mil popadały, łącznie ze mną =_=
Ka- No wiesz co, Hidan? 
H- Czekaj!- Wącha Kakuzu- Co?! Jakim cudem ty pachniesz normalnie?! Byłeś tam dłużej ode mnie!
Ka- A słyszałeś o czymś takim jak dezodorant?
H- O czym? .___.
A- Co za... Nie ważne. Nara... <wycofuje się nie tracąc kontaktu wzrokowego>
Ka- Czekaj!
A- E... Co?
Ka- Kim jesteś?
A- Eeee... Nikim! Jestem takim tam szarym człowieczkiem który się zgubił... Cześć... <wycofuje się>
H- Acha, ale ty nie wiesz, że jesteśmy najniebezpieczniejszą organizacją zabójców zwaną Akatsuki, ne? Bo jak byś wiedziała, to byśmy musieli cię zabić. 
Ka- <Facepalm>
A- Ja? Nie no skąd =_=
H- A, to dobrze ^_^
Ka- Idiota, trzeba będzie ją zabić. -,-
H- Ale powiedziała że...-opamiętuje się- Aaaaaa.... Sorki .___."
A- Czekaj, co?! A-ale ja... Czemu? Co mi po tym, że już wiem kim jesteście?! Nie obchodzi mnie to!
Ka- Ale możesz być szpiegiem, zdradzisz któremuś Kage nasze położenie, lub właśnie to miejsce gdzie nas widziałaś. Będą mogli nas z łatwością zlokalizować i trochę pokrzyżować nam plany.
A- A czy ja ci wyglądam na szpiega?! Nawet nie wiem gdzie jestem, bo jak już wcześniej wspominałam ,,zgubiłam się"!
H- Oj, Kakuzu, daj już spokój...
A- A ty to siedź cicho, bo to praktycznie przez ciebie to wszystko! Nie miałam zielonego pojęcia kim jesteście...- Odwraca się i ucieka. Ucieczka się nie powodzi, bo wpadła na czarnowłosego chłopaka z czerwonymi oczami- <Jebut o ziemię> Ała  >_<"
H- Itachi, długo cię nie było. <podchodzi>
I- <look na błękitnooką> Kto to?
A- Ktoś kto właśnie sobie idzie, pa! <podnosi się>
Ka- Zostań, siad. Itachi, podejdź na słówko, Kisame, Hidan, zostańcie z nią.
A- <siada> o___o
Ki- Kim jesteś?!
A- Kimś kto się zgubił =,=
Ki- Ale ja o imię pytam, nie zawód .___.
A- Super, utknęłam tu z psycholami o ,,zaskakującej" inteligencji  /___\

Kakuzu tłumaczy Itachiemu co się stało, do rozmowy dołącza Sasori i Deidara.

Ka- Więc co z nią zrobimy? Zabijemy?
I- To chyba nie będzie najlepsze wyjście...
D- A może to nie jest szpieg? Nawet nie wygląda na zbyt kumatą...
S- Idiota! Myślisz, że szpiega rozpoznaje się od razu?!
Ka- Zamknąć paszczydła! Musimy podjąć decyzję.
D- No ale z twojej opowieści wynika, że to przez Hidana. Może ją weżniemy? 
I- Nie zły pomysł. Liderek wymyśli co dalej.
S- A co jak ona się nie zgodzi z nami pójść...?
I&D&Ka- <Facepalm>
Ka- Sasori, pomyśl. Będziemy się pytać o zgodę? Przecież neukeninami jesteśmy! =_=

Hidan, Kisame i Tobi siedzą razem z Aquą i czekają na decyzję. Dla zabicia czasu, postanawiają zagrać w grę ,,Skojarzenia"

H- Myślę o czymś drewnianym, to żyje, ale nie ma mózgu...
A- Drzewo -,-
H- Ha! Nie, bo Sasori- Nagle Jashinista dostaje w łeb gałęzią- Ała!
S- Ja cię kiedyś zabiję ><- Wykrzykuje Hidanaowi, po czym się odwraca kontynuując rozmowę.
A- Myślę o czymś co jest długie, mocne i przenośne...
H- Moja kosa...?
Ki- Moja samehada?
T- Drzewo.? .__.
A- Nie, nie i... nieee o_o
T- Yyy... Sasori!
A- Nie
H- To co to?
A- Sznur =_=
H- No wiesz...
A- Żałuję, że go teraz nie mam ><

Podchodzą Itchi, Kakuzu, Deidara i Sasori, widać, że już podjęli decyzję.

A- Mogę już sobie pójść?
Ka- Absolutnie, ale podjęliśmy już decyzję.
A- Jaką?
Ka- Idziesz z nami.
A- Hahahahahahaahahaha, nie =,=- Odwraca się i biegnie.
I-<pojawia się przed Aquą> Wiesz, że nie uciekniesz?
A- Tak? To patrz!
I- Nie będę patrzył, bo i tak nie uciekniesz.
A- To nie patrz! Będzie mi łatwiej zwiać! ^_^
I- <facepalm>
A- Nara!
I- Heee...-przerzuca sobie błękitnooką przez ramię.
A- Aaa! Hej! Czy ja ci wyglądam na jakiś dywan?! Puszczaj! >O<
I- Cicho... Wystarczy, że Kisame, Hidana, Deidary i Tobiego musiałem wysłuchiwać -,-
A- To mnie puść! -___-
Ka- Dobra, to do siedziby tędy- Wskazuje na ścieżkę- Idziemy.
A- A a już nie mam nic do gadania...?
I- Farbowałaś włosy...? 
A- Nie, a co?
I- Nic, nic...
A- Sugerujesz, że jestem blondynką?!
I- Po prostu, może jeszcze nie wiesz, ale to jest ,,porwanie" więc to chyba oczywiste, że nie masz nic do gadania -,-
A- Aaaa, to jest porwanie? A ja myślałam, że do kina idziemy =__=
T- Ale fajnie, że z nami idziesz! Będziemy mogli się bawić i bawić!
A- Też się cieszę -,- - Przebłysk w oku- Ale nie będziemy mogli się bawić, bo wy chcecie mnie zabić... ;_;
T- Co?! Nie!!! Nie zabijajcie jej! To grzeczne zwierzątko! Tobi przygarnie! >O<
A- E, co?!
I- Tobi siedzi cicho! Lider podejmie decyzje -,-
T- A-a jak postanowi ją zabić?! Tobi będzie bardzo smutny, a jak Tobi z grzecznego chłopca stanie się bardzo grzecznym chłopcem? Tobi będzie tresował! ;_;
S- A tak w ogóle, to jak masz na imię?
A- O! Jedyny inteligentny -,-
S- No, w końcu mam 10 punktów IQ! ^_^
A- Aha, dużo =__=
I- Więc? Dowiemy się jak masz na imię?
A- Imara Konsuela Maria Konstablanca Alfredo Bambina Konstante Santiagos ^_^
All- WTF?! O_O
A- Nie podam wam mojego imienia -,-
S- Czemu?! 
A- Bo nie -_-
T- Ok! Nazwiemy cię Azor! Siad Azorku!
A- E? Jak mam usiąść, skoro ten gościu mnie trzyma?!
T- Grzeczny Azorek- Rzuca w nią patykiem- Łap!
A-Ała!-Dostaje w łeb patykiem
T- Dobra cytryna!
D- Aha, czyli to cytryna imieniem Azor? Genialne =,=
Ki- Więc? Jak masz na imię? Chyba, że chcesz zostać Azorkiem?
A- Dobra! Nazywam się Aqua -,--Robi sfoszoną minę-Zadowoleni?
I- Więc się zgubiłaś? Co ci strzeliło żeby samej biegać po lesie?
A- Życie -,-
T- Deidara-sama... Mam problem...
D- Co znowu? =_=
T- Bo nie wiem jakiego koloru smycz kupić ><
A- Ja ci dam smycz ty psychopato ty! >O<
T- Trzeba gryzaka kupić...
A- Grrrr... =__=
T- I kaganiec .__.
S- Hmmm... Długo tak będziemy szli?
Ka- Nie zbyt... Nie dokładnie wiem, ale może dwa dni...
A- Puścicie mnie wreszcie! >O<- Miota się na wszystkie strony.
I- Przestań.
A- O? Nie wygodnie? U mnie też nie jest różowo! -,- - Miota się dalej.
I- Heee...- Wzdycha, po czym nie wytrzymuje i ściągnw szatynkę z ramienia, posadził pod drzewem i przybliżył swoją twarz do jej twarzy- Przestań wreszcie =__=
A-O__O- Przeraża się spojrzenia bruneta, po czym się opamiętuje i jeszcze bardziej przybliża swoją twarz do jego twarzy- N, I, E, NIE =,=
I- Czemu? To całe miotanie nic ci nie da -,-
A- Z całej waszej rozmowy wywnioskowałam, że i tak zginę. Więc co za różnica, czy się miotam czy nie?
I- No właśnie duża, a co? Chcesz zginąć?
A- A czy wyglądam jakbym chciała zginąć?!
I- Skąd mam wiedzieć jak wygląda człowiek, który chce zginąć?!
A- Nie wiem! Ty mi powiedz!
I-<Facepalm>
A- Zostawicie mnie tu na pastwę wilków -_-
D- Nawet gdybyśmy chcieli, to nie możemy...
A- Czyli, że chcecie mnie wziąć ze sobą?! Nie siadłam wam jeszcze na psychę?!
D- Wiesz, nawet nie za bardzo...
A- Zaraz zmienisz zdanie!
Ka- Przestańcie wreszcie!

Nagle kłótnie przerywa szelest dobiegający z krzaków, wszyscy ucichli. Po chwili z krzaków wyskakuje młody mnich, którego Akatsuki wcześniej spotkało.

JDM- To wy! Poprzysiągłem wam zemstę!- Podbiega do Hidana.
H-Hę?- Łapie mnicha za głowę, tak, aby jego pięści go nie dotknęły- Pamiętam cię! To, to dziecko Chirikupodobne! Nio cieść małe,bźydkie, łysie ćoś! Nio ktio się tiak słodziutko źłość, nio ktio? Kuci kuci ku...
JDM- Wiedziałem! Porwali następną ofiarę!
A-Podchodzi do mnicha i kuca żeby dorównać mu wzrostem- Ogarnij łysinę wypierdku, bo zaraz kredki pogubisz =,=
JDM- Co?! Ja ci dam wypierdka! Ty wiedźmo jedna!!!
A- Co?! Osz ty nie wychowana łysa mendo! 
JDM- Jeb błękitnookiej w kostkę- A masz!
A- Ała! Wracaj tu skinie jeden! Jeszcze z tobą nie skończyłam! <--- Skinie nie sukinsynie, bo to nie ładnie, a ty co przeczytałeś? ;D

Ka- Podchodzi do mnicha- O co ci chodzi dzieciaku?! 
JDM- Twoi głupi towarzysze wciągnęli mnie w krzaki! >O<
Ka- Tylko? Oto poszło? Żebyś wiedział co oni wciągają w krzaki...
JDM- To czemu tu z wami jest ta dziewczyna?
A- Bo rzekomo jestem szpiegiem. Ja szpiegiem... Jak ja w nocy idąc do kuchni potrafię wpieprzyć się w drzwi i zaliczyć glebę na prostej drodze =_=
JDM- Buuuu T_T
Ka- Czemu beczysz? =_=
JDM- Bo ja w cale nie chcę być mnichem! Chcę być zwykłym dzieckiem, chcę mieć włosy! No spójrzcie tylko! Jestem łysy!
A- Ej, no nie płacz.. yyy... Skinheadzi twierdzą, że ogolona głowa wygląda ładnie! ^_^"
JDM- BUUUUU! >O<
Ka- Nie pomagasz =_=
A- No co? Da mu się skórzaną kurtkę, glany i kij baseballowy. Pasuje temu małemu terroryście .__."
I- Tracimy czas...
Ka- Właśnie, mały, wracaj tam skąd przyszedłeś. Zanim się rozmyślę =_= <Przerażający look na mnicha>
JDM- Odejdę, ale wyświadczycie mi przysługę.
H- Przysługę?! No niby za co? -,-
JDM- Za to, że przez resztę życia będę miał skrzywioną psychikę na punkcie krzaków ;__;
Ka- No bardzo śmieszne chłystku, dobra, czego chcesz?
JDM- Chcę dwa litry tequili, cztery litry rumu do tego pięć butli litrowej coli i sześć opakowań chipsów. Zapisać? Czy zapamiętaliście? ^_^
Ka- Chyba cię pogięło =_=
H- Czekaj! Nie denerwujesz się na nas, że zabiliśmy ci tego całego Chiriku?!
JDM- Olać dziada, nie pozwalał na alkohol. Raz, dwa do sklepu -_-
Ki- Idź sam dzieciaku.
JDM- Chciałbym iść sam, ale jestem nieletnim, a nieletnim nie sprzedadzą alkoholu, geniuszu =,=
A- <facepalm> Dzieciaku, a myślisz, że niby czemu jest zakaz spożywania alkoholu dla nieletnich?!
JDM- Bo nikt nie lubi dzieci ;_;
A- Takich jak ty? Trochę ciężko polubić...
Ka- Niby czemu mielibyśmy się zgodzić?
JDM- Bo nie będę wam dawał spokoju i będę za wami łaził!
Ka- To cię zabijemy.
A- Ja chcę, ja!
JDM-To inni mnisi  mnie zlokalizują i dowiedzą się kto mnie zabił, a wtedy nie będzie wam tak wesoło.
I- Ta kłótnia będzie się ciągnąć w nieskończoność... Kakuzu, kupmy mu już to co chce i szybko wracajmy do siedziby...
Ka- Dobra, po drodze mamy Biedronkę -,-
A- Wycofuje się do tyłu- Fififfififi...
Ka- A ty gdzie?
A- Wow, sorry, choruję na Wycofujozępodgwizdozępospolitą...
Ka- A na czym polega ta choroba...?
A- Eyyy.... Na... Na tym, że nawet nie wiem kiedy podgwizduję i cofam się do tyłu... Hehe ^_^"
Ka- Wracaj =,=
A- =___=- wraca.
I- Będziesz szła sama, czy potrzebujesz pomocy?
A- Mogę sama ^_^
I- Super.
A- Idzie w przeciwnym kierunku- ^.^
I- =__=- Przerzuca sobie szatynkę przez ramię
A- Ejj! No pytałeś się, czy mogę iść sama! To poszłam. Nie moja wina, że nie powiedziałeś gdzie... -_-

Zbliżaliśmy się do biedronki. Mnich podjarany tym, że zaraz urządzi  sobie z kolegami wielkie chlanie, podskakiwał jakby już był nawalony. Ja, dyndając na ramieniu tego jazzowego emosa, myślałam co dalej pocznę...
Doszliśmy, staliśmy przed biedronką.

Ka- Wiem, że to może być zbyt ciężkie dla was do zrobienia, ale proszę, zachowujcie się =,=
H- Kakuzu! Ty chcesz nas zabić!?
Ka- A to możliwe? Błagam, powiedz jak, a to zrobię! <nadzieja>
H- <troll>
Ka- Chodźcie =_=
A- Możesz mnie już postawić? Nie ucieknę! Chcę tylko, żeby mi trochę kości odetchnęły...
I- Stawia dziewczynę na ziemi- Tylko nie...
A- Wiem, daruj sobie. Wchodzimy?
T- Tobi chce do biedronki! 

Weszliśmy do marketu, za nami nagle zamknęły się drzwi, przed nami pojawiło się trzech mężczyzn. Jeden miał kij, drugi tarczę i zbroję, a trzeci też miał zbroję, i chyba paralizator. Światła zgasły. Nie było stamtąd ucieczki...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Mam nadzieję, że się podobało. Zdjęcie i opis Zangeia znajdziecie w opisach postaci, zaraz za Zetsu, tylko najpierw go zrobię. Czekam na wasze opinie ^__^
No i oczywiście życzenia urodzinowe dla Konan, która miała urodziny 20.02.2013!

Pozdrawiam moich czytaczy.
By: Aqua~























piątek, 1 lutego 2013

Biec w stronę wolności!

Witam, nazywam się Aqua. Opowiem wam o swoim życiu. Więc, ono jest do kitu. Koniec ^_^

He... No dobra może to nie koniec... Zabawmy się! Wy przejmiecie rolę psychologa, a ja zaś będę pacjentem, opowiem o swoich problemach- Yyyy... Życiu ^.^

Chodzę do piekła- eeee... Szkoły ^__^" Nie zbyt lubię chodzić do tego miejsca, ale jak mus to mus -,-
Oczywiście jak szkoła, to też obowiązki... Nauczyć się do sprawdzianu...  Do kartkówki... Do odpytywań...
A jak wracam do domu to łóżeczko... Kawka... Luzy, ne? A guzik! Nie ma tu żadnego odpoczynku, jak wracasz do domu po ośmiu godzinach zajęć, to tu nagle nawalą ci tej pracy domowej! A czas dla siebie? Nie ma T__T A jak ktoś choruje na lenistwo? Zawał X_x Nawet raz planowałam popełnić samobójstwo. Mówię poważnie! Pewnie zastanawiacie się czemu żyję? Postanowiłam przywiązać sobie kamień do szyi, nad torami kolejowymi. Była ulewa, więc była ogromna kałuża pod mostem, to nawet lepiej, bo mogłam
się  utopić. Stanęłam na moście, przywiązałam sobie kamień do szyi i nałykałam się tabletek. Nie było szans żebym przeżyła! A jednak... Wiecie czemu jeszcze nie wącham kwiatków od spodu?

Wytłumaczę: Wybiła ta godzina, za dwie minuty miał być pociąg. Skoczyłam, kiedy spadałam, sznurek od kamulca pękł. Okazało się, że ten most nie był aż tak wysoki jak mi się zdawało. Kałuża płyciusieńka, Zachłysnęłam się wodą i zwróciłam wszystkie tabletki.X_x Pomyślałam [ Nie ma tego złego, jeszcze pociąg został ^_^]. Tak, tak... Okazało się że pociągi tamtego dnia nie kursowały =,= Super, ne? Chwilę później okazało się, że to nie była jawa, tylko sen. Nawet w śnie potrafię spieprzyć samobójstwo idealne -,-
Kim chciałabym zostać w przyszłości? Będę pandą ^_^
Ale nie będę zwierzęciem, mi chodzi o inną pandę. Wyjdę sobie na ulice, przyklęknę na chodniczku, wystawię łapkę i będę mówić ,, Pan da! Pan da!" A wy co? Zatkało? Mam lepsze plany na życie od was wszystkich razem wziętych przed monitorami =__= No co się w łeb pukasz? Jestem bardzo ambitna ^_^
Zaczynamy!

Delikatnie uniosłam głowę, spojrzałam na tykające wskazówki zegara i zauważyłam, że mam mnóstwo czasu.
Wstałam, przeciągnęłam ospałe ramiona, naciągnęłam kapcie i poszłam do kuchni. W kuchni czekało na mnie cieplutkie śniadanko, składało się ze świeżutkiej bułeczki z ziarnami, posmarowanej masełkiem. Cieplutką kawusię z cykorią oraz zbożowy baton. Ach żyć nie umierać... DIDIDIDITITITIDUDUDUBUMBUM!!!! AAAA! Nie, to tylko sen ;_; A ten hałas to budzik. Spojrzałam na zegarek, a tam 15 min do lekcji! O_O Zeskoczyłam z łóżka, zahaczyłam o prześcieradło i zaliczyłam piękną glebę =,=
Poleciałam do łazienki zjeść śniadanie, do kuchni się przebrać i do pokoju się umyć- Oj, coś pomieszałam._.
Gotowa, do lekcji 7 min. Wypadłam z mieszkania jak burza. Biegnąc tak zbliżałam się do pasów, zobaczyłam światła! Niestety migające -,- Przystanęłam na chodniku koło pasów. Zastanowiłam się, po czym spojrzałam na skrzyżowanie, które znajdowało się przede mną. -Hmmm... Całkiem puste... Może przebiegnę!- pomyślałam. Co przecież może się stać na skrzyżowaniu, gdzie dochodzi do 100000 wypadków rocznie? To lecę! Tu jedno auto z przodu tam drugie z boku trzecie z tyłu czwarte piąte sześćdziesiąte przez dziesiąte!- A ja dalej biegnę... Nie wyrabiam X_x
Jeden kierowca pokazał mi środkowy palec, ja nie wy robiąc się z zahamowaniem, po prostu wskoczyłam mu na maskę samochodu i zbiłam przednią szybę.. Oj... Chyba mnie gonił, ale potrącił go autobus który by mnie rozjechał... Ups... Trudno! Lecę przez park, nóg nie czuję... Ale dzielnie biegłam! Do puki drzewo nie pojawiło się na mojej drodze... -Wow... Jakie piękne gwiazdki *x*- Podniosłam się i spojrzałam na siebie ,byłam cała zmasakrowana... Wstałam, otrzepałam się i dobiegłam do szkoły.

A- <otwiera drzwi> Dzień dobry wieczór, przepraszam za spóźnienie ^__^"
N (Nauczyciel)- Aqua! Dlaczego się spóźniłaś?
A- <Ubłocona, zakrwawiona, poszarpana, przepocona, we włosach gałęzie i części samochodowe> W kawiarni byłam =,=
N- Usiądź O____O
A- <pod nosem> Tak, oczywiście, że nic mi nie jest, dziękuję za troskę =___=

~~~~~~~~~~~~Akatsuki~~~~~~~~~~~
Witam, jestem drugim narratorem. Opowiem wam o co mniej więcej chodzi ^.^
 Jest pewien świat, świat shinnobi, mało kto wie o tym ,,innym" świecie. W takim miejscu roi się od ninja.   
Dawniej toczyły się tam niezliczone wojny domowe. Najgorsze były 3 wielkie wojny shinnobi. W tym świece znajduje się pewna organizacja zwana ,,Akatsuki", czyli ,,Brzask". Organizacja ta, mieści w sobie 10 i więcej neukeninów, Każdy z nich ma unikalne zdolności, są przestępcami klasy S. Łapią silne, ogoniaste bestie zwane bijuu,
Aqua- Zzzzz UqU...
Narrator- Te bestie... <look na Śpiącą Aquę> E-ekhem!
A- Zzzzz...
N- <bierze książkę> < Jebut!>
A- Aaaa! Boli! Za co to było?! Q_Q"
N-<rzuca mrożące spojrzenie> Za jajco =_= SPAŁAŚ!
A- Nie...! Ja tylko miałam włączony tryb ładowania energii! .___.
N- Wiesz o czym mówiłem?
A- Yyyy... Czekaj! Czekaj! Nie podpowiadaj! Coś o kablach...? ^_^"
N-<piana leci z ust> Nie! Mówiłem o najniebezpieczniejszej organizacji w świecie shinnobi!
A- <patrzy na niego z podejrzliwym spojrzeniem> Zdzichu... Czy ty przypadkiem nie miałeś dodatków(marycha, kokaina...) w kawie...?
N- Ja nic nie biorę!
A- Ale może brałeś! Na przykład haszysz!
N- Czemu tak sądzisz?!
A- Buuuuu!!! T___T
N- Czekaj, czekaj! Czemu płaczesz?!
A- Bo się nawet nie podzieliłeś ty skąpcze! >__<
N- Ja nic nie brałem, nie biorę i brać nie będę! Tobie też nie radzę brać! Czemu ty w ogóle sądzisz, że coś brałem!?
A- Bo nikt normalny i na trzeźwo nie gada o  takich pierdołach jak ty teraz >O<
N- Heee... To jedziemy od początku... Świat shinnobi, w którym roi się od ninja, zgubiłaś się, czy może już kojarzysz?
A Na razie OK ^___^
N- Dobra, wojny shinnobi, organizacja najniebezpieczniejszych neukeninów jakąkolwiek świat widział. <patrzy na rozkojarzoną błękitnooką> HALO?! Co  znowu? =,=
A- Najniebezpieczniejszych... Długie słowo, ne? Około 23 liter .___.
N- Arrrrhh >.< Skupiła byś się! Słuchaj o świecie shinnobi, przyda ci się!
A- Jakim świecie...?
N-Shinnobi!!! ><
A- Nie znam ._.
N- Zgon X_x
                         

W siedzibie

H(Hidan)-{Hidan, 1 z 2 najbardziej psychopatycznych członków Akatsuki. Jest też najbardziej zboczoną osobą w Akatsuki. Wierzy w Jashina, dzięki czemu ma nieśmiertelność i nie da się dziada zabić...} -Siedzi z gazetką ,,Play Boya" w ręku i podsuwa ją Sasoriemu-<Szeptem> Pssst! Sasori! Popatrz...! Jakie bimbały *q*

S(Sasori)- {Sasori, w młodości uwielbiał marionetki, przełożył swoje serce do kukły i żyje.}<ściszonym głosem> Hidan! Ty wiesz co ci Pain zrobi, jak się dowie, że znowu takie sprośne gazetki czytasz, znaczy oglądasz, bo nie wyglądasz na inteligentnego :/<look na gazetkę> Ale bimbały niezłe *q*

D(Deidara)-{Deidara, uwielbia wybuchy, interesuje go piromania. W kieszeniach ma pełno wybuchowej gliny.} -Przygląda się, co robią Sasori i Hidan- Wow! To nowy magazyn Play Boya! OqO Alle bimbały *O*

H&S&D- *Q*

P(Pain/Lider)-{Pain, przywódca Akatsuki. Na twarzy ma pełno kolczyków i nie lubi sprzeciwów} -stoi za Hidanem, Sasorim i Deidarą- No, bimbały nie złe, a wiecie co jest jeszcze nie złe?Toaleta na pierwszym=_=

S&D- A-a-a-a-ale t-to Hidana gazetka! My jesteśmy grzeszni Eyyyy! Grzeczni! Grzeczni!, Hidan, ty zUa mendo OxO

H- A-a-a-ale wy też oglądaliście! Z-zmusiliście mnie do wydania forsy Kakuzu na gazetkę!!!

Ka(Kakuzu)- {Kakuzu, jest skarbnikiem Akatsuki, ponieważ jemu najlepiej idzie zarabianie kasy} -wchodzi do jadalni gdzie wszyscy się teraz znajdują-Więc już wiem gdzie zniknęły moje cztery dychy. Coś ostatnio zdrożały te twoje czasopisma, wiesz Hidan?

H- No, patrz jak drożyzna!- 

Ka-<przerywa Hidanowi>Hidan, jeszcze raz mi podpadniesz, a rozwalę ci ryj o płyty betonowe, rozumiesz?

H- <pośpiesznie kiwa głową> T-t-tak OxO

P- Więc, do roboty -Rzuca im trzy szczotki do kibla- mam widzieć swoje odbicie i dajcie cytrynowy zapaszek. Wyraziłem się jasno?

 H&S&D- -Pobiegli czym prędzej na pierwsze piętro- Oczywiście!!!

T(Tobi)- {Tobi, najbardziej nierozgarnięta osoba w Akatsuki,  twierdzi, że jest kucykiem pony. Ma mikser imieniem toster który tak naprawdę jest gofrownicą...} -Wchodzi na stół przebrany za power rangersa i tańczy macarenę do ,,I'm Sexy And I Know It"-Tobi jest dobrym chłopcem! Tobi lubi Syrop z wosku!^O^

Ki(Kisame Hoshigaki)-{ Kisame, druga z najbardziej psychopatycznych członków Akatsuki. Jak mu coś nie pasuje, to ma ochotę odciąć komuś kończyny swoim mieczem samehadą. Wygląda jak rozjechana ryba.} Tobi... Zamknij się w końcu, bo zaraz nie będziesz miał na czym tańczyć. @_@

 T- Nie tylko ty jesteś jednym z 7 mistrzów miecza! Tobi też jest mistrzem miecza!

Ki- A do tego nie potrzeba przypadkiem MIECZA?! O_o

 T- <Wyciąga z pod płaszcza biustonosz Konan> Hadzia! Mój miecz to najnowszej generacji nunchako! Ładzia, hadzia, hydysz!

Ki- <Facepalm>

Ko(Konan)-{ Konan, jedyna kobieta w Akatsuki. Czasem robi za zwierzątko domowe. Uwielbia origami.}  -Wchodzi (Czyt.Wbiega jak psychopata) w ręczniku do jadalni i ma kurwiki w oczach- TOBI! Oddawaj mój stanik! Co ty sobie do jasnej cholery wyobrażasz?!

T- Dobrze, oddam ci mój miecz, ale najpierw pokaż jak szczeka kot .__.

Ko- <Robi Jutsu, kartki przyleciały nie wiadomo skąd i utworzyła się z nich piła łańcuchowa> Ja ci dam szczekającego kota @O@ Chodź tu!!!

Hidan, który z kibelka usłyszał co się dzieje, pośpiesznie przyleciał do kuchni zobaczyć przebieg całej akcji.

H- Woooow! Konan w ręczniku i z piłą łańcuchową *O* Ale jazda, jeszcze tylko budyń czekoladowy!!!

Biedna Konan niestety zahaczyła piłą łańcuchową o swój ręcznik, po chwili cała jadalnia była w nitkach ręcznika. Hidan  zrobił się cały czerwony, a z jego nosa poleciała krew.

H- O Jashinie! Jestem w niebie! Dzięki ci za to błogosławieństwo!*=*

Ko- <Cała czerwona, sparaliżowana wstydem>

P- <przechodzi koło jadalni z napojem, którym zaczął się krztusić , ponieważ zobaczył Konan>
 K-K-K-Konan!!!! Co ty wyprawiasz?!

Pain jednym pewnym ruchem ściągną z siebie płaszcz i zwinnym susem zbliżył się do Konan, po czym ją okrył. Hidan już nie miał szczęścia, ponieważ zobaczył go Pain ...

Z(Zetsu)-{ Zetsu jest bardzo dziwnym członkiem Akatsuki. Wygląda jak człowiek w rosiczce, zjada wszystko, od normalnego jedzenia, przez sprzęt RTV i meble, po ludzi <martwych itp.> } Wiesz, że Pain cię zamorduje, Hidan?

H- Spadaj chwaście -,-

Z- To ja popatrzę ze ściany na tę masakrę którą Liderek ci urządzi, przygłupie ^_^

H- Tak, tak, jasne. Zjeżdżaj =_=

P-<Za Hidanem> Hidan, wiesz, że cię poćwiartuję nożem do smarowania chleba? @_@

H- Co? Mnie? A-ale ja tu przyszedłem po... Po Ludwika! Yyyy- Znaczy Domestos O_o"

P- Chibaku Tensei!- Szybko przerywa- Cholera, masz szczęście, że jesteśmy w siedzibie, a ja nie chcę zmieść jej z powierzchni ziemi =_=

H- Hah! Fiu, nic mi się nie stanie <szczerzy się>

P- Heee... Zejdź mi z oczów... Shinara Tensei! <Jebut Hidanem o ścianę> Co za nie wydarzone debile są   w tej organizacji... Hidan! W tej sekundzie czyścisz wszystkie kible na błysk, bo inaczej, wepchnę               ci szczotkę klozetową do gardła i wcisnę głowę do muszli, wyraziłem się dość jasno?

H- Jak księżyc- eyyy słońce! <poleciał>

Ka- Gdzie ta niewydarzona pokraka Hidan?!

I(Itachi Uchiha)<Itachi, jedna z najbardziej opanowanych członków organizacji. Wybił cały swój klan z niewiadomych przyczyn, dlatego jego młodszy brat chce go zabić. Jest posiadaczem sharingana>- Wydaje mi się, że czyści kible...

Ka- Aha <odchodzi>

Ki- A co ty od niego chcesz?

Ka- Ktoś chyba musi na was zarabiać nieroby społeczne -,-

Ki- Aha, to idź... ^__^

Ka- HIDAN! ZŁAŹ TU!

H- Co za niedorobiony debil zawraca mi dup- <Patrzy na wkurzonego Kakuzu>- O, Witaj Kakuzu ^__^" Coś się stało? .___. <Jebut!> <Ciemność>

~~~~~~~~~~~~~~~ Aqua~~~~~~~~~~~~~~~~

A- Że niby jaki sprawdzian?!?! oOo
K<Koleżanka>- No tak, z matmy.... Nie wiedziałaś?
A- Nie no skąd, lubię po prostu udawać zaskoczoną =____=
K- Yhm, no tak, głupie pytanie...
A- Idę skoczyć ze schodów...
K- No przestań, co chcesz przez to osiągnąć?
A- Yyyy... Może się zabiję =,=
K- Oj przestań, tylko peplasz o samobójstwie, gadaj o czymś innym, o! Co lubisz?
A- Żyletki .___.
K- <facepalm> A może coś co nie zagraża życiu i nie okalecza?
A- Emmm... Lubię krzesła....
K- No patrz, jakiś postęp ^_^
A-....Elektryczne .___.
K- Arrrrhhh >.<

Idzie największy szkolny plastik- fantastk z przydupasami przy boku, dumnie krocząc przez szkolny korytarz. Wszyscy uchodzą z drogi blondynce, po chwili z gracją łaskawie przystanęła przy dwóch plebsach- Aqle i K...

XK-(XK- X- Nie lubię, K- ,,Koleżanka"= Nie lubiana koleżanka/wróg/Plastik-Fantastik/blondi)- Uuuu... Aqua, ależ się zmieniłaś! No nie do wiary! <Tuli Aquę z fałszywym uśmieszkiem>
A- Tia... Cześć... -,-
K-<Cieszy się jak murzyn bateryjką...> XK! Witaj! Stój sobie tu! Wygodnie ci?! Może poduszkę? *O*
XK- Stój tam gdzie stoisz, nie zbliżaj się i nie podchodź! Jeszcze mnie zarazisz przeciętnością!
A- Super... Jak to już wszystko, to pozwól, że pójdę się pociąć =___=
XK- Fuuuuuuujjj!!! Jesteś straszna!
A- Dziękuję ^_^
XK- To nie miał być komplement. Jesteś przerażająca!
A- Och, no już mi tak nie schlebiaj, bo się zawstydzę ;3 {Ale jej teraz gul skoczył @_@}
XK- Nie ważne... Dlaczego masz takie brzydkie buty?
A- A ty twarz Aeyyy... ^,^" Znaczy, one nie są brzydkie -_-
XK- Są takie mało kobiece...
A- To są glany, są uniwersalne =__=
XK- No wiem, ale tak bez płciowo wyglądają! Hahahahahaha!
PD(Przydupasy)- Hahahahhahahahaahhha!
A- Yhm...-pod nosem- Ciekawe czy w ogóle zna pojęcie słowa ,,Bezpłciowy"...-_- <odchodzi, zakłada słuchawki na uszy i słucha muzyki>
XK- Errrhh! Co za tupet! Jak ona w ogóle śmie mnie tak olewać, przecież ja jestem taka idealna! Prawda?
PD- Tak, oczywiście!
XK- Mam plan... *.* <kiwa na K żeby podeszła>
K- <podbiega z prędkością światła> XK! Coś się stało?! Może jeateś głodna? Albo się może napijesz? Wiem! Chcesz masaż!?
XK- Och, jakaś ty miła! Dzięki, ale mam do ciebie inną sprawę, chcesz być w mojej paczce?
K- Tak! Oczywiście! Mogę?!
XK- No oczywiście! Ale nie za darmo...
K- Zrobię wszystko! *q*
XK- Jak miło! Super- Sięgnęła po butelkę wody- Widzisz Aquę?
K- Tak, widzę...
XK- Wylej to na nią- kiwnęła na butelkę wody- No dalej...
K- A-a-ale.... Nie mogę, czemu mam na nią wylewać wodę?!
XK- Oj.... Widzę, że nie zależy ci na byciu moją przyjaciółką... Narka!
K- NieNieNie!!! Czekaj! Już.... Wyleję to na nią... -Bierze butelkę- Idę...
XK- Zuch dziewczyna ^,^

K podchodzi do Aquy która słucha muzyki i podśpiewuje kiwając głową we wszystkie strony świata oraz przytupuje glanami w rytm muzyki...

A- Ja, uwielbiam ją, bo ona tu jest i  tańczy dla mnie!
K--Podchodzi z miną mówiącą ,,WTF?"- Yyyy... Aqua...? Ty lubisz taką muzykę?!
A- Nienawidzę! Ale zapomniałam hasła do telefonu i tylko to znalazłam... Bo dobrze to wie, że porwę ją!
K- I w sercu schowam na dnie!!!
A&K- ŁoOoOo! Ja pragnę jej jej, bo pragnę jej jej boOoOo! Hahahhahah XD
A- Hahahah! Ale jazda ^o^<schyla się do plecaka>
K- {Wylać to na nią? Z nią jest fajnie... Ale jak będę z XK, to będę znana... Co robić? Ale jak będę znana, to będę miała setki przyjaciół! A co mi tam!}<przechyla butelkę nad głową Aquy>
A- Aaaaa! Zimna! Oszalałaś?!
K- UPS! ^____^ Patrzcie! Aqua się oblała! Jak niezdara! Hahahah!
CAŁA SZKOŁA- Hhahahahhahahahahahhahaahhahaahahahahahahahahahahaha!!!
A- Jak mogłaś?! Q______Q -biegnie do łazienki potykając się....O podłogę =,= - Tak miało być...ehmm... żeby było dramatycznie! <biegnie dalej>
CAŁA SZKOŁA- .____. <poker face>
K- <podchodzi do XK> Ok, to gdzie idziemy najpierw? Do galerii? ^.^
XK- Hhahaha! Ty poważnie myślałaś, że gdzie kolewiek się z tobą pokażę?! Hhahaha! Nara! <odchodzi>
K- {Co ja zrobiłam?! Zostałam sama ;_; Ośmieszyłam kogoś kto by mnie nigdy nie zostawił na lodzie... Co ja zrobiłam?!}
A- <W łazience>-podsusza i układa zmoczone włosy- I weź tu miej przyjaciół! Znajdę sobie kamień i nazwę go behemot, będziemy najlepszymi przyjaciółmi =_=  <Idzie na lekcje>
N- Co ci się znowu stało?!
A- Tak sobie pomyślałam, że pójdę na basen. A żeby było szybciej, to nie zmieniałam ciuchów na strój kąpielowy.... Yay... =,=
N- Siadaj .___."

~~~~~~~~~ Akatsuki~~~~~~~~~
Na leśnej ścieżce idą Kakuzu, Hidan, Deidara, Tobi i Sasori. Kakuzu idzie przodem z mapką w ręku. Deidara trzyma głowę Hidana za włosy niczym szmacianą laleczkę, a Sasori niesie resztę Jashinisty .___.

H- Wiesz co Kakuzu? Nie musiałeś  tak mocno mnie uderzać! To mnie bardzo bolało! Ał! Uważaj blondii! 
D- Ups... Gomenasai.... =_=
H- Kakuzu! Słyszysz ty mnie?! Masz natychmiast przyszyć mi głowę z powrotem! 
Ka- Zamknął byś się już, chyba że chcesz, żebym wrzucił twoją głowę do gniazda os...
T- Tobi lubi pszczółki! Bzzzzzzzz!!! -Biega jak debil po lesie- Bzyk bzyk!
D- Tobi! Nie wkładaj głowy do tego gniazda! Będziesz krzyczał!
T- Rodzina! Chodźmy na polankę! Bzzzzyyy- Wkłada głowę do gniazda- AAAAAAAAAAAA!!!!! Boli! Aaaa! >O<
Ka&D&S- <facepalm>
One hour later...

D- A gdzie my tak w ogóle idziemy?
Ka- Do kraju ognia, muszę się szybko wzbogacić...
D--Drżącym głosem- J-jak? O_O
Ka- Szybko -____-"
D- Aha =____=
H- A po kogo?! 
Ka- Chiriku <czyt. Cziriku> ze świątyni ognia...
H- Yhm... A po co? .___.
Ka- Jeszcze słowo, a oberwiesz =_=
H- No co ty?-Mówi sama głowa w rękach Deidary- Jeszcze bardziej? =,=
T- Widzę! Zbliżamy się! Zbliżamy! Widzę ludzi! Są tacy mali jak mrówki!
S- Tobi, to jest mrowisko, my nie lecimy =_=
T- Ja się boję...
D- Czego znowu?!
T- Tego Chiriku... Nie znam go, może to morderca? Albo pedofil? O_O"
H- Powiedział koleś z najniebezpieczniejszej organizacji w świecie ninja =___="
S- Boisz się pedofilii? Poważnie? -,-"
T- Bo Tobi to mała bezradna dziewczynka >_<
S&D&Ka- <facepalm>
Ka- Nie ważne, zamknąć się i patrzeć. Zbliżamy się do celu- Przystanął przy stromych schodach prowadzących na górę świątyni ognia- Hidan, przyszyję ci głowę- Złapał głowę Jashinisty- Sasori, połóż to cherlawe ciało Hidana na ziemi.
H- Ja ci dam cherlawe ciało! Ty...ty...
Ka- Dokończ to, a będziesz skrobał zębami korę drzewną na środku lasu przy koloni czerwonych mrówek =__=-Brutalnie powbijał kawałki drutów w szyję Hidana i po chwili mógł się ruszać- Gotowe, a teraz jazda na górę -___-
H- Heeeee?! Nie mogłeś mnie pozszywać tam na górze?! Teraz muszę wchodzić po tych stromych schodach... Gdzie one się w ogóle kończą?! Nie widać gdzie się kończą!!! Mam tam wchodzić?!
Ka- Tak bywa =_= Na górę! Już!
H-Yhh... Tak, tak... Już idę mamusiu =_= <Jebut> X_x <Ciemność>


~~~~~~~~~~Ąqua~~~~~~~~

Pięć minut do końca lekcji
A-{Szlag, jak wyjdę z klasy, to zaraz posypią się pytania i będą się śmiać >O<, co zrobić? Postąpię tak jak zawsze! Zignoruję...}

DRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRIIIIIIIIIIIIINNNNNNNNNNNNNNGGGGGG!!!

JDZK<Jakaś Dziewczyna z Klasy>- O, Aqua! Co się dzisiaj stało?
A- Nic takiego, takie rzeczy się zdarzają. Ludzie przychodzą i odchodzą, taka jest kolei rzeczy...
JDZK- Ale ja się pytam, dlaczego byłaś taka mokra i chyba się kłóciłaś?
A- Nie no skąd ten pomysł? Ja tylko rozmawiałam z niegdyś moją koleżanką... -,-
JDZK- Ludzie mówią, że się zlałaś .___.
A- Tak, zlałam się na głowie =____=
JDZK- Będziesz miała piekło w tym gimnazjum...
A- No co ty? Może być gorzej?
JDZK- Oczywiście! Słyszałaś o Juźotrudzie?
A- WTF?! Oczywiście że nie! O_o"
JDZK- No właśnie!
A- Przyznaj się, wymyśliłaś to imię -,-
JDZK- Nie, mówię prawdę.
A- Ok, powiedzmy, że ci wierzę. Mogę o coś zapytać?
JDZK- O co chodzi?
A- Rodzice ją kochali?
JDZK- Co to za pytanie? Na pewno! Co ty takie pytania zadajesz?
A- A nazwałabyś tak swoje dziecko? Juziotruda?
JDZK- Moja mama się tak nazywa =_=
A- Eeeeeyyyy.... OoO"

                        ~~~~~~~~~~~Akatsuki~~~~~~~~~~~
W krzakach, przy świątyni ognia

Ka- Zostańcie tu, pójdę zbadać teren, macie być cicho. Jak go zobaczycie, to mnie powiadomcie.<znika>
H- Hiehiehie... Same łysole XD
S-Idioto, to są mnichy, muszą mieć zgolone głowy -,-
D- Ej, skoro ten Chiriku jest mnichem, to jak go rozpoznamy, przecież też jest mnichem, czyli też jest łysy...?!
D&S&H- Eyyyyy.... O__O
T- Tobi się boi! To jakieś klony! Q_Q
D- Czemu płaczesz?!
T- Bo zapomniałem mojego świetlnego miecza Jedi >O<
S- Cicho! Cicho, t...to nie będzie walka na miecze świetlne. Tylko... tylko na pięści! ^^"
T- Buuuuuu! T___T
D- Co znowu?!
T- Tobi nie wziął pięści! ;_;
D&S&H- <facepalm>
H- Cicho, bo usłyszą nas te mnichy! A wtedy będziemy mieli dylemat...
S- Jaki dylemat?
H- Przed kim spieprzać, przed mnichami, czy Kakuzu o_o"
D- Dobre pytanie .___.
S- Hmmm.. Może to ten?-wskazuje na jakiegoś mnicha- Wygląda podobnie...
H- Dobra... <Wciąga mnicha do krzaków>
JDM<Jakiś Dzieciak Mnich>- Aaaa! Podofil! Pedo...
H-<Zakrywa usta mnicha> Hahahah! Złapaliśmy Chiriku!
S- Wiecie... Tak sobie myślę że to tamten...
D-Czemu?
S- Bo to jakiś dziewięciolatek =_=
D- Ale Kakuzu nie mówił, że Chiriku jest dorosły...
S- W sumie to fakt...
H- Znajdźmy Kakuzu! ^o^

Przy wejściu do świątyni

Ka-{Hmmmm... Gdzie on może być.... Oby nie w świątyni, muszę go dorwać. Jest bardzo cenny!}
H- <za Kakuzu> Złapałem Chiriku!
Ka- Aaa! Hidan! Zabiję cię! Mogłem cię połamać -o-" E? Co to za dzieciak?!
H- No jestem w 99% pewny że o on....
Ka- Nie pogrążaj się... Chiriku stoi tam, przy wejściu do świątyni -_-
JDM- <Jeb Hidana w kostkę> A masz! Jeszcze się policzymy! <zwiał>
H- Co za bachor! >O<
Ka- Hidan, morda =_=
Ch<Chiriku>- Kim wy jesteście!? Zakłócacie nam spokój!
JM<Jakiś Mnich>- Panie Chiriku, zostawić włączony telewizor? Bo zaraz się zacznie pana serial ,,Przepis na dom" jeden z australijskich seriali o dwójce zakochanych ludzi, którzy chcą umeblować dom O_O
Ch- Co?! O Kurcze! Muszę was szybko załatwić! W dzisiejszym odcinku dowiem się, jaki kolor firanek wybiorą! Bo ostatnie 20 odcinków wybierali ich wzorek! Nie mogę przegapić! Może żółty!? Lub Łosisiowy?! O_o
Ka- Jak sobie życzysz, skończymy to szybko! Raiton: Gian! (Element pioruna: Fałszywa ciemność!)-Wielka wiązka elektryczna poleciała w stronę Chiriku- Hmmm... =_=
H- Hahah! Załatwiłeś łysolca!
Ka- Nie, jeszcze nie.
H- Przecież nikt by tego nie przeżył!
Ka- Cholera, przeżył .____.
H- Eeeeee O=O
Ch- <Za Hidanem i Kakuzu> Dzień dobry! <Leci z pięścią na Kakuzu>
Ka- Do widzenia, Domu<Kamienna skóra>!
Ch- -uderzył w kamienną skórę Kakuzu- Ała! >O< <upada na ziemię>
Ka- <podchodzi do konającego Chiriku> Aha i jeszcze jedno... Wybiorą zielone firanki! <Jeb stopą o Chiriku>
Ch- Nieeeee! A myślałem, że żółte! Przecież zielone nie będą pasowały do obramowania i kształtu okien!!! Nieee!- <Zgon>  X_____x
H- Wow! To było super!
Ka- A tak z innej beczki, gdzie Sasori, Deidara i Tobi?
H- Oj... o_o"

Na tyłach świątyni

S- Kurde! Cały czas się mnożą! Ich jest miliony! Głupie łyse mnichy!
D- Ała! Zaraz użyję bomby C4 !!!>O<
T- A macie! Tobi to grzeczny Jedi!
S- Zabiję Hidana! Jak śmiał nas tu zostawić?!
Ka- <Z oddali> Katon: Zukokku! (Element ognia: Rzeźbiarz czaszek!)-Wielka fala ognia poleciała w stronę mnichów- Nie umiecie sobie dać rady z garstką mnichów?
S- No... E...
H- Bo Kakuzu jest od nas starszy... Dużo starszy... 
Ka- Ej, masz coś do mojego wieku?!
H- Nie... skąd .__."
S- A ile on ma...?
H- Ma.. <look na Kakuzu który rzucił mordercze spojrzenie w stronę Jashinisty> Nie ważne O_O"
Ka- Idziemy do punktu wymiany, odebrać nagrodę.
S- A tak w ogóle, to za ile on jest?
Ka- 30 milionów ryuu.
S&D&H&T- WOW! oOo
Ka- <podnosi ciało Chiriku> Idziemy, szkoda czasu.
S-<szeptem> Deidara, ile Kakuzu ma lat?
D-<szeptem> Nie wiem, ale też chcę wiedzieć... Hidan, ile Kakuzu ma lat?
H-<szeptem> Mówiłem, że nie wiem... Tobi, ile Kakuzu ma lat?
T- Kakuzu-sempai! Hidan, Sasori i Deidara- sempai chcą wiedzieć, ile masz lat!
Ka- Chcecie wiedzieć, ile mam lat?
H&D&S- <wielkie oczy> Nooo OoO
Ka- A guzik was to obchodzi =,=
H- Pewnie stary jesteś -,-
S&D- No...
Ka- Domu! <Utwardził dłoń i przywalił całej trójce z liścia> Stary człowiek tak potrafi? =_=
S&H&D-N-nie...  X___x

~~~~~~~~~~ Aqua~~~~~~~~~~~
Na WF-ie
A- <Biega w kółko z resztą dziewczyn> { Kurde... Czy ja kiedyś odzyskam dawny spokój? Nie rzucałam się w oczy... Nie którzy nawet nie wiedzieli o moim istnieniu... A teraz? Przez jedną podłą idiotkę, mam zniszczone życie, gorzej być już nie może! Czuję się jak w jakimś tanim programie o nastolatce, która ma pełno problemów z MTV >O<}

JDWT<Jakaś Dziewczyna W Trampkach> Orient! <rzuca piłką w Aquę>
A-{Ja chyba zar...}-Jeb piłką w łeb- Ała! X_x
JDWT- Oj... Ej! To ta co się zlała! XD
NWF<Nauczyciel WF>- Ej! To nie czas na obijanie się! Biegnij!
A- Widzę papużki... Jakie ładne papużki... X___x
TK<Taka koleżanka>- Nic ci nie jest?
A- Nie skąd, lubię tak sobie czasem poleżeć na środku sali gimnastycznej =___=
TK- Czy to krew?! O_O
A- E... Co? O_O
TK- Krew ci leci w warg O_____O
A- O...Oł... O.O
NWF- Do szatni!
A- Ał... Ał.... Ał... x_x
XK- Ej! Patrzcie! To ta Jędza! Brać ją!
A- Ej co do...-Przydupasy XK zamykają Aquę w kiblu- Wypuścicie mnie! >O<
XK- Heheh... Ups... Ktoś zastawił drzwi kabiny krzesłem... Hahahah XD
A- Jak ja cię dorwę! >O<
XK- Papa! ^_^
A- Halo! Słyszy mnie ktoś?! Skąd w ogóle wzięło się krzesło w szatni?! Halo!{Arrrhh... Żeby to był zwykły kibel, to bym wyszła górą >O<}- Halo! Jestem zamknięta w kiblu! Halo!!!! >O<
NWF- <otwiera drzwi> O, Aqua, to nie czas na zabawy, już po lekcjach.
A- XK mnie tu zamknęła! ><
NWF- Heee... Do domu... I wytrzyj tę krew z twarzy.
A- Tak.. tak... -Do siebie-Nic mi nie jest... Dzięki za troskę, pogotowie? Nie dziękuję, dam radę =__=

W domu
A- Arrrrhhh! Mam już tego wszystkiego dosyć! Nie wyrabiam! Ucieknę z domu! Daleko! Ale nie wiem czy dam radę...
TV<W telewizorze> Wyprze wyprze wyprze dasz? Dam dam dam dam wyprze dam dam!
A- Dam?
TV- Dasz Dasz Da Dasz...
A- No tak! Dam radę! Ale może jutro... Będzie inaczej...<look na TV> Będzie?
TV-  Czy wyglądam jakby mnie bolał brzuszek? Nowe Bebiko 2! 
A- E? Kurde, gadam z telewizorem -,-" <Forever Alone> Q_Q 

~~~~~~~~~~~~~~Akatsuki~~~~~~~~~~~~~
W lesie
H- Daleko jeszcze?
Ka- Nie.
S- Hm... Mam wrażenie, że coś się czai tam w krzakach, Ej! Wyłazić!
Ki(Kisame)-<wychodzi z krzaków> No cześć .__.
D- Co ty robiłeś w tych krzakach?!
Ka- Gdzie Itachi? Był z tobą?
Ki- No szukałem Itachiego, bo się zgubiłem. Ale nie mogę go znaleźć... 
I(Itachi)- <Za Kisame>  Gdzie się szlajałeś? 
Ki- Itachi! Zgubiłem się...
I- Nie ważne, gdzie idziecie?
Ka- Do punktu wymiany, a później do siedziby.
I- Aha, to pójdziemy z wami.
D- Ale nadal nie rozumiem, co robiłeś w tych krzakach O_o
Ki- Mówiłem, że szukałem Itachiego .__.
D&H&S- Yyyyy o___o"
S- W krzakach?! o_o
I- Nie skomentuję tego =,="
Ka- Nie długo dojdziemy do punktu wymiany, za parę godzin... 5, 6...
H- ILE!? OoO

~~~~~~~~~~Aqua~~~~~~~~~~
Rano
TYDYDYDY TYDYDYDY TYDYDYDYDYDY!!!

A- Jasny gwint, co się dzieje >O<" A... Do piekła... =___="

W Drodze do szkoły

A-{ Aaaaa! Stop! Stop! Nie migajcie >O< Nieeee.... Głupie światła! Nie mogę się znowu spóźnić >< }

W szkole

N- Aqua! Spóźniłaś się!
A- ILE?! 5 minut?! =,="
N- Siadaj -_-"
A- >x< <otwiera plecak> {Wow, dziwne, nie przypominam sobie żebym pakowała takie rzeczy jak koc, latarka, prowiant itp. Może przez sen...? Wzięłam tylko 2 pierwsze lekcje o___o}
N- Jakiś problem?
A- Nie skąd! ^____^" {Fuck, co ja brałam .__."}

Godzinę później
DRRRRRIIINNNGGG!!!

JK<Jakaś  Koleżanka>- Dlaczego się dzisiaj spóźniłaś?
A- Nie wiem, tak wyszło...
JK- A, za godzinę będziemy mieli apel z jakimiś ludźmi w sali gimnastycznej. ^_^
A- Z FBI? Ja nic nie zrobiłam! Chyba... O_O
JK- Nie no co ty, wykład nam strzelą i do domu...
A- Ciekawe... Obym się nie natknęła na tą idiotkę... >.<
JK- Jaką? XK? Nie przejmuj się nią.
A- Gdybym tylko mogła... /___\

Godzinę później
DRRRRIINNGG!!!

JK- Idziemy... Ciekawe co to będzie ^_^
A- Też chciała bym wiedzieć, em, ty już idź, wyciszę telefon...
JK- Ok, zajmę nam miejsca ^.^
A- Ok <Heee... Zapowiada się przyjemny dzień ^_^}
XK- Ooo! Kogo my tu mamy? Elo ofiaro! <Popycha Aquę>
A- Czego tu chcesz?{I po przyjemnym dniu =_="}
XK- Pobawić się chcę!
A- Bawić to się można w przedszkolu, dziwię się, że cię z niego wypuścili -,-
XK- Jaka bezczelna!- Otoczyła Aquę z przydupasami- I co teraz!? Boisz się?
A- Jedyne czego się boję, to twoja twarz -,-
XK- Zniszczę ci życie w tej szkole! Rozumiesz?!
A- Niezbyt, możesz powtórzyć? 
XK- Arrrh!- popycha ją z koleżankami- Idiotka!
A- <upada na ziemię> Yyyy... Ał? To wszystko pasztecie?
XK- Nie <robi jej zdjęcie>
A- Skasuj to =_=
XK- Nie! Hhahah!
A- Nie to nie...
XK- Grrr! Dobra! Zrobię piekło twoim koleżankom! 
A- Hej! Rób co chcesz, ale je zostaw! 
XK- Hehehe! Tak! Zniszczę im życie!
A- Dobra, mów co chcesz?
XK- Ośmiesz się przed szkołą!
A- Dobra! Mam cię dosyć ty płaska mendo z drugim plecakiem! 
XK- Coś ty powiedziała?!
A- Wydrapałabym ci te zezowate oczy, a twoje zwłoki rzuciła pod pociąg!<Wybiegła za teren szkoły> 
XK- Gdzie biegniesz!?
A- Ku wolności! Sayonara!

Narrator: Aqua wbiegła w głąb lasu, a Hidan, Kakuzu, Sasori, Deidara, Tobi, Itachi i Kisame dochodzą do punktu wymiany spieniężyć ciało Chiriku. Ale nie wiedzą, że ktoś za nimi idzie żeby ich dorwać...
Aqua: Co dalej się stanie?! Kto chce dorwać połowę organizacji?! Co pocznę w tym lesie?! Wszystkiego się dowiecie w następnej notce! 

Pozdrawiają Aqua i wymyślony narrator Ździchu!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 No, moje pomysły zostały przelane na klawiaturę. Dłuuuugo pisałam tę notkę, chciałam żeby była całkiem ciekawa. Mam nadzieję, że się spodobała. Napisz w komentarzu swoją opinię, nie mogę się doczekać, aż przeczytam ^_^                                         
UWAGA!!!
Zagadka dla czytaczy mojego bloga! Na ile lat według ciebie wygląda Kakuzu? XD
Jeżeli znasz odpowiedź, bo oglądałeś to anime, to powiedz po prostu na ile lat według ciebie wygląda Kakuzu^_^
Śmieszne odpowiedzi mile widziane XD
Osoba(y) która(e) da(dzą) najśmieszniejszą/najfajniejszą odpowiedź, to napiszę która(e) to była(y) osoba(y) w następnej notce
Mowa o nim

 
Zaczynamy!
Czekam z niecierpliwieniem na odpowiedzi ;D
By: Aqua~